“Polskie” wiersze Torstena Elsvora

Torsten Elsvor jest z wykształcenia dziennikarzem. Był redaktorem i zastępcą redaktora naczelnego w Folketidende. W 2014 r. przeszedł na emeryturę, ale nadal pisze i jest członkiem zarządu gazety. Torsten Elsvor w 1984 roku wyszedł z inicjatywą utworzenia Museum Polakkasernen (Muzeum Izba Polska), którego celem jest m.in. utrzymanie budynku muzeum, będącego częścią dziedzictwa kulturowego wyspy Lolland, a jednocześnie samego muzeum i utrzymywanie pamięci o polskich pracownikach sezonowych, dla których budynek został pierwotnie wybudowany.

JEG SER DEM FOR MIG

Jeg ser dem for mig
med krumbøjede rygge
og smertende led
Jeg ser dem for mig
med furede hænder
og knive i hånd
blandt bunker af roer
og aftoppede grønne blade

Jeg ser dem for mig
og hører deres stemmer
de er ikke danske
Francizek, Sofia, Maria og Joseffa
De krabber sig af sted derude
fra tidlig morgen til solen går ned
og så hjem i mørket
Hjem til ingenting i ukendt land
men brødet skal på bordet

Jeg ser dem for mig
flittige, seje og stolte
De tjener til deres eget brød
og til deres kære derhjemme
men de tjener også vort land.
Nogle vender hjem og andre
kommer tilbage.
Nogle må blive her for altid
bundet af krig eller kærlighed
og bliver lidt danske i hjertet
som der bor en polak i mit.
Jeg ser dem for mig.

MAM JE PRZED OCZAMI

Mam je przed oczami
z zakrzywionymi plecami
i bolesnymi stawami
Mam je przed oczami
z pomarszczonymi rękami
w których trzymają noże
wśród pryzm buraków
i odciętych zielonych liści

Mam je przed oczami
i słyszę ich głosy
nie są duńskie
Franciszek, Zofia, Maria i Józefa
Idą polem noga za nogą
od wczesnego poranka do zachodu słońca
wracają z pracy w ciemności
Wracają do niczego w nieznanym kraju
ale muszą zarobić na chleb

Mam je przed oczami
sumienne, harde i dumne
Służą na chleb dla siebie
i dla swych bliskich w ziemi ojców
ale służą również naszemu krajowi.
Niektóre wracają do domu a inne
znowu tu przybywają.
Niektóre pozostają tu na zawsze
z powodu wojny lub miłości
i stają się trochę duńskie w sercu
tak jak w moim mieszka Polska.
Mam je przed oczami.

MOD FREMMED LAND

Hvervekontoret i Krakow
Året er 1893
Navne bliver råbt op
og navne skrevet ned
Hvor kommer vi fra?
Hvor skal vi hen?
Vi skal følge en mand
mod et fremmed land

Der er bylter af tøj
og en hvisken og snakken
de nødvendigste ting
vi må bøje nakken
men vores stolthed kan ingen fjerne
den er for os en ledestjerne
Vi skal følge en mand
mod et fremmed land

Så ta’r vi afsted i tog mod nord
væk fra familien – fra far og mor
Vi kommer til kysten og åbent vand
langt borte vi skimter en strimmel land
Dampskibet Freya skal bringe os over
Mon alle nu holder det, de lover?

Så rykker vi sammen i flokke små
og enes om at det nok skal gå

Snart når vi det forjættede land
med lovning om guld og grønne skove
der skal arbejdes lige så hårdt vi kan
fra tidlig morgen til vi skal sove
Så drømmer vi om dem derhjemme
med længsel, kærlighed og varme
i troen finder vi vores styrke
Gud holder os i sine arme

Nu står roerne i lange rækker
der hakkes og luges på livet løs
med kortskaftet hakke og ømme rygge
mellem solopgang og solnedgangs lys
At arbejde hårdt og arbejde hurtigt
skal til for at tjene det daglige brød
og gør jeg det rigtigt
lider de derhjemme – heller ingen nød

DO OBCEJ ZIEMI

Biuro rekrutacyjne w Krakowie
Jest rok 1893
Nazwiska są wywoływane
i nazwiska są zapisywane
Skąd pochodzimy?
Dokąd się udajemy?
Będziemy przeniesieni
Do obcej ziemi

Są worki ubrań
szepty i rozmowy
najpotrzebniejsze rzeczy
musimy schylić głowy
ale nie odbiorą nam honoru
nie ma dla nas lepszego wzoru
Będziemy przeniesieni
Do obcej ziemi

Pociąg rusza tam gdzie statki
z dala od rodziny – od ojca i matki
Docieramy do wielkiej wody brzegu
w oddali widać pas lądu w szeregu
Żeglujemy na drugą stronę Parowcem Freya
Czy wszyscy danego słowa dotrzymają?

W grupkach ściśnięci, małych możliwie,
idziemy zgodni – będzie szczęśliwie

Niedługo będziemy w obiecanej ziemi
z obietnicami o złocie i zielonych borach
musimy ciężko pracować, jak tylko możemy
od wczesnego rana aż gdy przyjdzie snu pora
Wtedy śnimy o rodzinie w domu
z tęsknotą, miłością, dobrymi myślami
w wierze odnajdujemy naszą siłę
a Bóg Wszechpotężny wtedy jest z nami

Buraki stoją w długich rzędach
motyką odchwaszczamy i siekamy
schyleni i z obolałymi plecami
od wschodu słońca zachodu czekamy
Pracować trzeba ciężko i szybko
aby zarobić na chleb powszedni
a jeśli robisz to tak jak trzeba
w domu rodzinnym nie są już biedni

HVIS MIT HJERTE KUNNE TALE

Hvis mit hjerte kunne tale
talte det på polsk
Det ville tale varmt om det polske folk
om landets og folkets lidelser
gennem en mere end 1000-årig historie
om storhed og stolthed
Om overlevelse og flid
Om krig og kærlighed
Om venskaber og tro
Om fred

Hvis mit hjerte kunne tale
ville det være i tvivl
I tvivl om, hvorvidt jeg
var mere polsk end dansk
eller begge dele
I mine drømme kan jeg
være på vandring gennem
Polens historie blandt
konger og præsidenter
men altid som arbejder
i sandhedens tjeneste

Hvis mit hjerte kunne tale
ville jeg for evigt være et
med det polske folk
være fortaler for fred og frihed
Mit hjerte er delt
men ikke splittet
Mine tanker er hvide
mit blod er rødt
præcis som i vore nationale flag
de vil vaje i evighed
som symbol på venskab
Hvis mit hjerte kunne tale …..

GDYBY MOJE SERCE MOGŁO MÓWIĆ

Gdyby moje serce mogło mówić
mówiłoby po polsku
Mówiłoby ciepło o Polakach
o cierpieniach kraju i Narodu
w trakcie ponad 1000-letniej historii
o wielkości i dumie
O przetrwaniu i pracowitości
O wojnie i miłości
O przyjaźniach i wierze
O pokoju

Gdyby moje serce mogło mówić
byłoby w rozterce
w rozterce czy ja
jestem bardziej Polakiem czy Duńczykiem
czy też jednym i drugim
W moich snach mogę
wędrować poprzez
historię Polski wśród
króli i prezydentów
ale zawsze działając
w służbie prawdy

Gdyby moje serce mogło mówić
byłbym na zawsze zjednoczonym
z Narodem polskim
orędownikiem pokoju i wolności
Moje serce jest podzielone
ale nie złamane
Mam białe myśli
i czerwoną krew
dokładnie jak nasze flagi narodowe
które wiecznie będą powiewać
jako symbol przyjaźni
Gdyby moje serce mogło mówić…..

tłumaczenie Roman Śmigielski

Udostępnij artykuł:

Facebook
Twitter

Warto przeczytać

Podróże Madame Curie

Jakub Müller na łamach swojej blisko 800-stronicowej książki „Podróże Madame Curie”, której napisanie zajęło mu 5 lat, zaprasza czytelników w fascynujące podróże z naszą noblistką do 15 krajów na czterech kontynentach. W podróże koleją, statkami i samochodami, motorem, wielbłądem, dorożką, kolejką linową i wojskową motorówką. Według autora Maria Curie-Skłodowska odbyła co najmniej 69 podróży, pokonała ponad 140 tysięcy kilometrów. Dotyczy to tylko udokumentowanych podróży, całkiem możliwe, że było ich więcej…

Szczeciński finał „The Tall Ships Races 2024”

Tegoroczne międzynarodowe regaty „The Tall Ships Races 2024” wystartowały 27 czerwca z litewskiej Kłajpedy. Jednostki ścigały się przez 5 tygodni na trasie Kłajpeda – Helsinki – Tallinn – Turku – Mariehamn – Szczecin. Finał regat odbył się w Szczecinie w dniach 2-5 sierpnia po 7 latach przerwy i ponownie tam powrócił. Wzięło w nim udział blisko 70 żaglowców i jachtów oraz półtora tysiąca żeglarzy z 15 krajów świata. Wśród nich były m.in.: ekwadorski „Guayas”, niemiecki „Roald Amundsen”, polskie: „Dar Młodzieży”, „Fryderyk Chopin”, „Dar Szczecina” czy litewska „Lietuva”. Tak więc Szczecin stał się już po raz czwarty stolicą polskiego żeglarstwa i ponownie stać się portem finałowym międzynarodowych regat „The Tall Ships Races”.

Nowy Ambasador RP w Królestwie Danii

24 lipca 2024 r. sejmowa komisja Spraw Zagranicznych zaopiniowała pozytywnie kandydaturę Ewy Dębskiej na Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Rzeczypospolitej Polskiej w Królestwie Danii.