Ukryte piękno staropolszczyzny

Warsztaty edukacyjne w Kopenhadze pamięci Romana Miedzianogóry

Fantastyczna lekcja polskiego i historii, wspaniałe przeżycie i doskonała okazja do nawiązania nowych kontaktów – tak można by najkrócej podsumować warsztaty edukacyjne pt. „Literatura dawna w dydaktyce polonijnej”, które odbyły się 19 i 20 listopada 2022 roku w Kopenhadze. Dobrym duchem tego wydarzenia był zmarły w lutym tego roku zasłużony działacz polonijny i założyciel Towarzystwa Krzewienia Oświaty Polskiej im. Adama Sokólskiego w Danii – Roman Miedzianogóra. I właśnie pamięci tego wybitnego pedagoga, miłośnika języka polskiego i przyjaciela dzieci dedykowano dwudniowe warsztaty.

Zorganizowano je dzięki wsparciu i współpracy wielu instytucji i organizacji m.in. Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ambasady RP w Kopenhadze, Stowarzyszenia „Dwa Skrzydła”, Związku Nauczycieli Polskich w Szwecji, Muzeum Regionalnego w Zwoleniu, Archiwum Archidiecezjalnego we Wrocławiu, no i rzecz jasna – dzięki wielkiemu zaangażowaniu duńskiej Polonii i okazanej gościnności Rektora Kościoła św. Augustyna w Kopenhadze – o. Romana Groszewskiego SJ, który udostępnił pomieszczenia przykościelne i miejsca noclegowe.

Pomysłodawczyni projektu, a także jego koordynatorka i prowadząca Halina Dudzicz – Przewodnicząca Towarzystwa Krzewienia Oświaty Polskiej im. A. Sokólskiego w Danii, nie kryła wzruszenia, kiedy w Sali Anielskiej w sobotni listopadowy poranek witała liczne grono zaproszonych gości i uczestników warsztatów. A przybyli oni nie tylko ze stolicy, ale również z innych zakątków Europy m.in. z Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii i Polski. Wydarzenie miało zatem charakter międzynarodowy i międzykulturowy, co z pewnością było jego dużym atutem w budowaniu więzi, tworzeniu kontaktów i wymianie doświadczeń. Wśród gości nie zabrakło więc nauczycieli, rodziców, przedstawicieli państwowych i lokalnych instytucji i organizacji, a przede wszystkim dzieci i młodzieży, bo to one były głównym adresatem organizowanych warsztatów. W sumie – na otwarciu – pojawiło się około stu osób, z czego duża część spotkała się ze sobą po raz pierwszy.

Ambasadę RP w Kopenhadze reprezentowały: p. Małgorzata Dąbecka – Konsul RP i Kierownik Wydziału Konsularnego i p. Joanna Rataj – Wicekonsul RP, które wyraziły wdzięczność za kontynuowanie dzieła krzewienia kultury i piękna języka ojczystego wśród Polonii nordyckiej. Obie panie uczestniczyły w ceremonii otwarcia warsztatów, wzięły udział w lekcji multimedialnej, a później spotkały się kuluarowo z uczestnikami warsztatów na rozmowach o sprawach i problemach Polonii. Swoją obecnością zaszczyciła warsztaty również wdowa po śp. Romanie Miedzianogórze – p. Maria Małaśnicka-Miedzianogóra, doktor nauk humanistycznych, pedagog i niekwestionowany autorytet w zakresie nauczania języka polskiego, która aktywnie włączyła się w realizację warsztatów, a drugiego dnia wygłosiła ciekawy wykład dla nauczycieli i rodziców o tym „Dlaczego warto sięgać po literaturę dawną w dydaktyce polonijnej”.

Wracając jednak do organizatorów, to właśnie p. Halinie Dudzicz i jej najbliższym współpracownikom z TKOP, wychowankom Romana Miedzianogóry, należą się słowa uznania i gromkie brawa za podjęcie inicjatywy i realizację ambitnego projektu. A nie był on łatwy, bo jak wiadomo wprowadzanie młodego odbiorcy w świat dziedzictwa literackiego jest zadaniem dość trudnym, szczególnie gdy chodzi o lekturę wybranych tekstów sprzed kilku wieków, a jeszcze trudniejszym, gdy chodzi o odbiorcę, dla którego język polski niekoniecznie jest językiem podstawowym. W takich wypadkach szczególnego znaczenia nabiera osadzenie dzieła bądź zjawiska poza ramy jego macierzystej epoki. Spojrzenie z szerszej perspektywy, również z perspektywy współczesnej, sprawia, że utwór bądź element kultury języka, który ze względu na dystans czasowy wydawał się martwy i obcy, zaczyna ożywać. Tym właśnie tropem podążyła p. Halina Dudzicz, która przygotowała na otwarcie warsztatów interaktywną lekcję poświęconą genezie i rozwojowi języka polskiego w perspektywie historycznej oraz jego najstarszym zabytkom literackim. Wykorzystanie rozmaitych metod aktywizujących sprawiło, że uczestnicy, szczególnie ci najmłodsi, niemal natychmiast weszli w powierzone im role i chętnie wykonywali zadania związane z tematem lekcji; stali się niejako partnerem nauczyciela prowadzącego. Nie zabrakło zatem zagadek, kalamburów, prezentacji multimedialnych, fotografii, reprodukcji i tajemniczych pudełek ze skarbami. To tutaj dzieci odkryły takie pojęcia, jak: język indoeuropejski i prasłowiański, usłyszały po raz pierwszy o Bulli gnieźnieńskiej i Księdze henrykowskiej, dowiedziały się, czym był renesans i jak nazywał się „ojciec poezji polskiej”, co dała Polsce królowa Bona, skąd się wzięły w języku polskim takie słowa jak: „skryba”, „mieszek” czy „włoszczyzna” i jak brzmiało pierwsze polskie zdanie. Pani Marzena Pedersen powiedziała ponadto o znaczeniu chrztu Polski w 966 roku dla rozwoju języka polskiego i innych ważnych zjawiskach językowych. Odkrywaniu tajemnic staropolszczyzny i prezentacji najstarszych polskich zabytków piśmiennych towarzyszył humor i dobra zabawa, co sprzyjało bez wątpienia procesowi poznawczemu i integracji.

Salę Anielską wypełnili nie tylko uczestnicy warsztatów, ale również zainteresowani szeroko pojętą tematyką krajoznawczą i historią Polski: na licznych stołach pod oknami organizatorzy wyłożyli bowiem mnóstwo materiałów dydaktycznych i turystycznych związanych z promocją poszczególnych regionów Polski, miast i miejsc, gdzie mieszkali i tworzyli znani Polacy, m.in. Jan Kochanowski i Mikołaj Kopernik. A jak wiadomo z Toruniem, miejscem narodzin Kopernika, wiąże się długa tradycja wypiekania pierników. Była zatem doskonała okazja, żeby nie tylko dowiedzieć się, jak toruńskie pierniki powstawały dawniej i dzisiaj, ale również ich posmakować. A skoro jesteśmy już przy smakach i kulinariach warto odnotować, że miejscowa kuchnia z p. Reginą i Dominikiem na czele, przy współudziale rodziców, zaserwowali uczestnikom niemal niebiańskie potrawy, przygotowane w oparciu o dawne receptury. Na stole pojawiła się m.in. przepyszna zapiekanka ziemniaczana, kremowa zupa z porów, sałatki warzywne, wędliny, ogórki kiszone, smalec ze skwarkami, rozmaite ciasta i desery, no i przede wszystkim bigos staropolski w kilku wariantach. Jadalnia była wypełniona po brzegi zapachami i polskimi smakami. Kucharz Dominik, który prowadził warsztaty dotyczące wypieku chleba staropolskiego, chętnie opowiadał o swoich potrawach, ale również wyjaśniał ciekawskim, co to jest i skąd się wziął np. podpłomyk oraz do czego służy mąka orkiszowa. Najmłodsi uczestnicy mieli możliwość obejrzeć, nazwać i dotknąć różnych rodzajów zbóż, a także spróbować swoich sił podczas mielenia ziaren zbóż przy pomocy płaskich kamieni. Działanie to miało nie tylko zapewnić dobrą zabawę czy pomóc odkryć skąd się bierze mąka, ale przede wszystkim pozwoliło dzieciom niejako odkodować znaczenie pierwszego polskiego zdania ze wspomnianej już Księgi henrykowskiej, w której to Czech imieniem Boguchwał, litując się nad żoną, zajętą mieleniem mąki na żarnach, miał wypowiedzieć słynną frazę, wpisaną dziś na listę dziedzictwa UNESCO: Daj, ać ja pobruczę, a ty pocziwaj! Zdanie to może oznaczać ni mniej ni więcej: „Pozwól, bym i ja też mełł, a ty odpocznij”! Jeśli tak rzeczywiście było, to tylko wspaniale świadczy o nienagannych manierach Boguchwała i mężczyzn żyjących przed wieloma wiekami.

Dodatkowymi atrakcjami dla najmłodszych były warsztaty tworzenia ozdób dla dam dworu oraz pasowanie na rycerza. Dziewczynki przygotowywały renesansowe stroje i opaski na głowę z woalem, a chłopcy poznawali średniowieczne zwyczaje i składali rycerską przysięgę, ślubując wierność królowi i wybrance serca. Równo o godz. 15.oo stworzony przez dzieci orszak królowej Bony procesyjnie wkroczył do Sali Anielskiej, aby zaprezentować się zgromadzonej widowni. Uczestnicy orszaku otrzymali gromkie brawa.

Ciekawą inicjatywą była również przygotowana przez grupę nauczycielek ze Szwecji lekcja poświęcona postaci i twórczości literackiej Mikołaja Reja z Nagłowic. I choć wydawałoby się, że jest to temat mało atrakcyjny dla ucznia szkoły podstawowej i trudny w realizacji dla nauczyciela, to jednak udało się – także z wykorzystaniem różnych metod aktywizujących i pracy w grupach – sprawić, by niełatwe zagadnienia i pojęcia stały się zrozumiałe i przyjazne nawet dla dziecka polonijnego. Nie ma wątpliwości, że słynna sentencja Reja A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają nie będzie już brzmiała obco i ma szansę być zapamiętana na długo.

Wieczór w duńskiej stolicy zakończył spacer z p. Dominiką po świątecznie udekorowanym centrum miasta i wizyta w słynnym kopenhaskim parku rozrywki Tivoli przystrojonym feerią różnobarwnych świateł i rozbrzmiewającym świąteczną muzyką. Było to niezwykłe przeżycie nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych, którzy im towarzyszyli.

Drugi dzień warsztatów rozpoczął się wspólnym odśpiewaniem pieśni „Bogurodzica”, pierwszego hymnu Polski. Dzieci z Danii, Szwecji, Anglii, Norwegii i Polski recytowały przed publicznością wybrane utwory Jana Kochanowskiego, a trio w składzie: Magdalena Zielińska, Karol Zieliński i Monika Czuper-Szkudlarek brawurowo zaprezentowało kilka renesansowych pieśni.

Po obiedzie goście warsztatów (dzieci, rodzice i nauczyciele) zostali zaproszeni na otwartą lekcję pt. „Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy”, którą poprowadziła p. Dominika Pikuła. Celem zajęć było ukazanie uniwersalnego charakteru twórczości Jana Kochanowskiego. Cytaty z jego utworów miały z jednej strony przybliżyć postać artysty, z drugiej natomiast pokazać młodemu odbiorcy bliskość i aktualność poruszanych przez poetę tematów. Podsumowaniem lekcji i utrwaleniem wiedzy był quiz z nagrodami, podczas którego uczestnicy mogli sprawdzić, co zapamiętali i czego się nauczyli na zajęciach poświęconych poetyckiemu mistrzowi z Czarnolasu.

Dwudniowe warsztaty zakończył wspomniany wyżej wykład p. dr. Marii Małaśnickiej-Miedzianogóry, który był niejako zachętą do tego, aby nie zapominać i nie pomijać w edukacji polonijnej nauki o literaturze i języku staropolskim, bo raz, że jest to element naszego dziedzictwa kulturowego, a dwa, że poszerza wiedzę o funkcjonowaniu języka, zachęca do świadomego odbioru innych tekstów kultury i rozwija umiejętność budowania i wyrażania uczuć w mowie i w piśmie.

Wielka szkoda, że przygotowane przez Towarzystwo Krzewienia Oświaty Polskiej warsztaty trwały zaledwie dwa dni, bo były wyśmienicie zrealizowane i przemyślane w najdrobniejszych szczegółach, tak żeby każdy, niezależnie od wieku i wykształcenia, mógł znaleźć coś dla siebie. Jest jednak nadzieja (i było to publicznie zapowiedziane przez przewodniczącą TKOP), że w przyszłym roku również odbędą się warsztaty edukacyjne i również spotkamy się w szerokim gronie, aby lepiej się poznać i skuteczniej rozwijać swoje kompetencje w obszarze edukacji polonijnej.

Janusz Adam Dziewiątkowski, Anna Guzińska

Zdjęcia Witold Skrzypiński

IP 120-121 2023

Udostępnij artykuł:

Facebook
Twitter

Warto przeczytać

GÓRY POLSKIE W DYDAKTYCE POLONIJNEJ – część 2 KOZIOŁEK W GÓRACH

7 października 2023 r. w ramach trwającego projektu Góry polskie w dydaktyce polonijnej Towarzystwo Krzewienia Oświaty i Kultury Polskiej im. A. Sokólskiego w Danii zorganizowało spotkanie autorskie z pisarką Beatą Sabałą-Zielińską, autorką książek związanych z tematyką górską i ratownictwem oraz warsztaty komiksowe oparte na „Przygodach Koziołka Matołka” Kornela Makuszyńskiego.

„Saul” – oratorium Händla na kopenhaskiej scenie

Raz w roku kopenhaska Opera pozwala publiczności delektować się prawdziwym przysmakiem: barokową operą z udziałem wspaniałego zespołu Concerto Copenhagen. Tym razem był to niecodzienny spektakl, „kupiony” (łącznie z wykonawcą tytułowej roli i wszystkimi rekwizytami), od festiwalu w Glyndebourne, który miał premierę w roku 2015 i od tego czasu gościł na wielu scenach.